-A ta rura, pani spojrzy!
Nawet miejsca nie ustąpi!
Młoda ździra, brak szacunku!
A ja stara, schorowana, do szpitala właśnie jadę.
Nawet miejsca nie ustąpi!
Młoda ździra, brak szacunku!
A ja stara, schorowana, do szpitala właśnie jadę.
-A mnie strzyka, boli, łupie,
woda mi w kolanie chlupie.
- Mnie zaś kości wszystkie bolą,
serce łomocze, płuca wypluwam.
serce łomocze, płuca wypluwam.
- Siniaki, żylaki.
- Cukrzyca, łuszczyca.
-Arytmia, astma.
- Głuchota, ślepota.
-Zapalenie, owrzodzenie.
-A kolejka do przychodni.
- A w sklepie coraz drożej.
- A słońce nie świeci tak jak dawniej.
- A słońce nie świeci tak jak dawniej.
- A młodzież się śmieje!
- Bezczelni, zepsuci, hołota jedna! Się cieszą głupcy, jakby mieli z czego!
- Ten kraj upada.
- Nic dobrego już nie ma.
- Wszystko brzydkie, głupie, chamskie, bez szacunku.
- Nie takie jak kiedyś.
- Wszystko brzydkie, głupie, chamskie, bez szacunku.
- Nie takie jak kiedyś.
- Młodzi są za młodzi. Kolory zbyt jaskrawe.
-Muzyka za głośna. Filmy bezwstydne.
Starzy ludzie w autobusach.
Ponurzy i śmieszni.
Na własne życzenie nieszczęśliwi.
Szare zakurzone gołębie.
Ponurzy i śmieszni.
Na własne życzenie nieszczęśliwi.
Szare zakurzone gołębie.
rozumiem ,że takie rozmowy toczą się w autobanie nr 127 :D
OdpowiedzUsuńżabiejaszcze :D
scenka żywcem wzięta z linii 181
OdpowiedzUsuńJustyna cudooo...
OdpowiedzUsuńo nie dziewczyny scena jest wprost wycięta z przeładowanych linii pod miejskich - takich jak u mnie - pozdrawiam cudowne, cuchnące, przeładowane gburami i laserami linie 700.